BIG InfoMonitor: Branża słodyczy stale rośnie, tak jak jej zaległości
Czekoladowe mikołaje, kruche ciasteczka, czy aromatyczne pralinki. Słodycze to obowiązkowy element świąt. Kiedyś większość przygotowywano w domach, dzisiaj wybieramy raczej gotowe produkty i to nie tylko od święta. Nic więc dziwnego, że liczba firm, które zajmują się w Polsce produkcją ciastek i czekolady wciąż rośnie, rosną też jednak ich przeterminowane zobowiązania. Piekarnie i cukiernie, producenci wyrobów czekoladowych i ciastek mają dziś łącznie ponad 275 mln zł zaległości wobec firm i banków. To blisko 12 mln zł więcej niż przed ubiegłorocznymi świętami i prawie dwa razy tyle niż przed pandemią, wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK.
Wartość polskiego rynku słodyczy w okresie lipiec 2022 - czerwiec 2023 osiągnęła 10,3 mld zł, jest to wzrost wartościowo o 17,3 proc. rdr. Od kilku lat utrzymujemy też wysoką pozycję (4. w 2022 r.) jeśli chodzi o eksport wyrobów czekoladowych. Podział rynku w ubiegłym roku jasno wskazywał natomiast, że Polacy najchętniej sięgają po ciastka (40,5 proc.) i lody (29,5 proc). Czekolada stanowi 5,2 proc. rodzimego rynku słodyczy, a jej spożycie stale rośnie. Obecnie zjadamy jej średnio 5,8 kg rocznie, ale już w 2028 roku ma to być 6,2 kg. Jak wynika z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, te dobre, wydawałoby się dane nie przeszkadzają jednak rosnąć finansowym zaległościom firm z branż ciastkarskiej i czekoladowej.
Największa suma zaległości przypada na piekarnie i cukiernie, bo też tych firm w porównaniu z liczbą producentów czekolady czy ciastek jest najwięcej. W marcu 2020 roku, czyli przed pandemią koronawirusa, gdy gospodarka miała się nieźle, 1014 aktywnych, zawieszonych i zamkniętych piekarni i cukierni miało zgłoszone w Rejestrze Długów BIG InfoMonitor nieopłacone w terminie zobowiązania, opiewające na ponad 111 mln zł. Problemy z rozliczeniami miało 6,4 proc. firm. Od tego czasu spadł wprawdzie odsetek (5,3 proc.) i liczba (939) niesolidnych podmiotów z tego segmentu, ale ich przeterminowane zadłużenie wobec dostawców i banków wzrosło o ponad 100 proc. do 232 mln zł. Szczególnie zabójczy okazał się gwałtowny wzrost cen energii w 2022 r., który część biznesów doprowadził nawet do bankructwa. Wydaje się, że najtrudniejsze chwile już minęły, bo w ciągu ostatnich 12 miesięcy przybyło 7,1 mln zł, czyli ponad 3 proc. zaległości, podczas gdy w całej gospodarce było to ok. 8 proc.
Niestety o tym, że sytuacja zmienia się na lepsze nie można powiedzieć w przypadku firm produkujących kakao, czekoladę i wyroby cukiernicze. Mimo, że Polska należy do liderów branży czekoladowej, z ponad 7 proc. udziałem w światowym rynku i stałym wzrostem sprzedaży. Tylko w minionym roku zaległości tych producentów zanotowały dwucyfrową dynamikę wzrostu. Po tym jak doszło 4,4 mln zł mają 38,4 mln zł długów. Od początku pandemii zwiększyły się one o niemal 60 proc. (13,7 mln zł). Liczba niesolidnych podmiotów to 76, czyli 7,2 proc. aktywnych, zawieszonych i zamkniętych firm branży.
- Biorąc pod uwagę zmiany wartości opóźnionych faktur i rat kredytów na przestrzeni ostatnich lat, w najlepszej sytuacji przed nadchodzącymi świętami są przedsiębiorstwa produkujące długoterminowe wyroby ciastkarskie. Ich nieopłacone zobowiązania wiosną 2020 r. wynosiły 6,2 mln zł, a w rejestrze widniało 41 firm, teraz jest to niecałe 5 mln zł i 27 firm ? mówi dr hab. Waldemar Rogowski, Główny Analityk BIG Infomonitor.
Przyczyn rosnącego zadłużenia producentów słodyczy można by dopatrywać się w zmianie nawyków żywieniowych konsumentów i spadku sprzedaży. 91 proc. Polaków informuje bowiem, że z powodu rosnących cen oszczędza na żywności. Produkty, z których rezygnują rodacy lub których ilość ograniczają, aby zaoszczędzić to przede wszystkim alkohol (52 proc.), gotowe dania ze sklepu (47 proc.) oraz właśnie słodycze (43 proc.). Deklaracje te nie znajdują jednak odzwierciedlenia w danych na temat sprzedaży. Słodycze i przekąski nadal pozostają największym segmentem rynku spożywczego w Polsce, z udziałem na poziomie 18 proc. i jak szacują eksperci, w najbliższej przyszłości się to nie zmieni.
Zapytani przez BIG InfoMonitor mali i średni przedsiębiorcy, za trudną sytuację swoich firm winią przede wszystkim inflację, a co za tym idzie duży wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, w tym energii i paliwa (30 proc.), ale też podatków (10 proc.) czy zatrudnienia pracowników (13 proc.). - Istotnym problemem, okazują się być niesolidni kontrahenci (28 proc.), którzy opóźniają opłacanie swoich zobowiązań lub wcale ich nie rozliczają, przez co zaburzają płynność finansową swoich partnerów - zwraca uwagę dr hab. Waldemar Rogowski. Nie bez znaczenia jest też ogromny wzrost cen głównych składników słodyczy. Cena cukru wzrosła o 100 proc. rdr., mleka o 80 proc., a kakao jest najdroższe od blisko pół wieku i kosztuje 75 proc. więcej niż w ubiegłym roku.
Zdaniem ekspertów producenci słodyczy mogą mimo wszystko spać spokojnie, bo rynek nadal będzie rósł. Problemy odbiją się jednak na cenach widocznych na sklepowych półkach. Można się zatem spodziewać, że w najbliższym czasie opakowania słodyczy będą zatem droższe lub mniejsze, albo jedno i drugie.