Z nutką pikanterii
16 stycznia to dzień, w którym nie powinniśmy żałować w kuchni ostrej papryki, czosnku czy chilli. Obchodzimy Dzień Pikantnych Potraw, a więc pora na pikantną ucztę!
Ostre przyprawy nie tylko podbijają smak potraw, ale także pobudzają wydzielanie soków trawiennych. Ich prozdrowotne właściwości są znane od wieków. W krajach orientalnych dosypywano je obficie do wielu potraw, chroniąc w ten sposób żywność przed zepsuciem.
Dawniej uważano także, że ostre dania w korzystny sposób wpływają na nasz organizm, usprawniając pracę żołądka. To intuicyjne przekonanie potwierdziła współczesna medycyna - dziś wiemy, że większość przypraw odznaczających się ostrym, czasami nawet nieco drażniącym, smakiem wykazują działanie bakteriobójcze i mogą tym samym poprawiać przemianę materii. Do najpopularniejszych z nich zaliczamy: pieprz, czosnek, kurkumę, chilli, ostrą paprykę, imbir oraz pieprz kajeński.
A jakie dania królują w pikantnej karcie? Na pierwszym planie znajdują się, oczywiście, rozmaite dania kuchni azjatyckiej. Przykładem jest choćby tajska zupa, Tom Yam Kung, która uchodzi za jedną z najbardziej ostrych zup świata. To pikantna zupa na bazie bulionu z krewetkami lub kurczakiem. Ze światowego menu do łagodnych nie należą też kuchnie meksykańska oraz węgierska, w których nie może zabraknąć ostrych, wyrazistych przypraw i intensywnych aromatów. Z tego powodu, przygotowując pikantne menu, należy zadbać o równoważenie smaków, które będą się wzajemnie dopełniać. W tym przypadku, o ile w kuchni węgierskiej dominuje papryka, pomidory i cebula, o tyle w Meksyku idealnym dodatkiem, równoważącym pikantne smaki jest kukurydza i fasola.