Gastronomia na kółkach
Sezon letni w pełni, a cała Polska skrzętnie korzysta z uroków krótkiego lata w Polsce, dlatego też ogródki letnie przy restauracjach często są zapełnione po brzegi, wszelkie zaś imprezy plenerowe nie mogą się już odbyć w zasadzie bez obecności wszędobylskich food trucków, do których obecności już dawno zdążyliśmy się przyzwyczaić. Ale od niedawna gastronomia na kółkach to nie tylko odpowiednio przerobione samochody dostawcze. Coraz częściej na naszych ulicach widzimy bowiem rowery czy wózki gastronomiczne i to na nich skupimy się tym razem.
Odpowiedni i dobrze wyposażony środek transportu
Jeżeli wiesz już, co chciałbyś sprzedawać w ramach swojej przygody z mobilnymi punktami gastronomicznymi, w pierwszej kolejności z pewnością powinieneś znaleźć odpowiedni rower bądź wózek, który posłuży Ci do prowadzenia działalności. Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań i można znaleźć wiele ofert, w ramach których możemy stać się jego właścicielem. Mówiąc o wózkach czy rowerach gastronomicznych, wśród jego głównych zalet wymienia się przede wszystkim zdecydowanie niższe koszty wejścia w biznes niż w przypadku stacjonarnych placówek gastronomicznych. I tak faktycznie jest, koszt wynajmu czy wyposażenia rzeczywiście zazwyczaj będzie wielokrotnie niższy w przypadku gastronomii mobilnej aniżeli w przypadku gastronomii tradycyjnej. Mimo to i tak nie wszystkich pomysłodawców takiego biznesu od razu stać na zakup własnego roweru czy wózka. W takiej sytuacji możesz zdecydować się na inne formy finansowania, chociażby leasing, w ramach którego będziesz ponosił miesięczną ratę leasingową i nie musisz wykładać całości kosztów już na samym początku prowadzenia działalności.
Odrębną kwestią jest wyposażenie takiego roweru, tudzież wózka. Możesz bowiem samodzielnie dokonać jego przystosowania do prowadzonej działalności, możesz jednak również kupić gotowe rozwiązania od podmiotów, które zajmują się wyposażaniem rowerów i wózków gastronomicznych, wówczas to oni zajmą się tym, aby Twój rower czy wózek był właściwie przygotowany do prowadzenia zaplanowanej przez Ciebie działalności, co oczywiście wiązało się będzie z nieco większymi kosztami, ale jeżeli będą to profesjonaliści, zaoszczędzi Ci wiele czasu i energii, które musiałbyś poświęcić na wyposażenie swojego roweru czy wózka.
Sanepid nie odpuszcza
Mimo iż rowery i wózki gastronomiczne nie są typowymi placówkami gastronomicznymi i mimo iż wymogi, jakie przed ich właścicielem stawia sanepid, są faktycznie zdecydowanie mniejsze, jak się słusznie domyślasz, pewne standardy muszą jednak być zachowane. Standardowo, jak to w sanepidzie, kwestia jednolitego stosowania przepisów jest bardzo płynna i to, na co zgodzą się urzędnicy w jednym urzędzie, niekoniecznie spodoba się urzędnikom w urzędzie zlokalizowanym w sąsiednim mieście powiatowym, ale do tego już chyba osoby związane z gastronomią zdążyły się przyzwyczaić. W zależności od konkretnej sytuacji albo należy przystać na wymogi konkretnego sanepidu i się do nich dostosować, albo, jeżeli z jakichś przyczyn jest to niemożliwe, próbować walczyć na argumenty prawne w ramach dostępnych środków prawnych.
Najogólniej jednak rzecz ujmując - w zakresie wymagań, które stawiają raczej wszystkie jednostki sanepidu w Polsce - Twój wózek czy też rower musi zostać odebrany przez sanepid, co do tego nie masz chyba żadnych wątpliwości. Wózek może posiadać atest higieniczny PZH, choć nie jest on obowiązkowy. Może pomóc w uzyskaniu zatwierdzenia wózka, ale nie musi, zdarzają się sanepidy, dla których nie ma to znaczenia (to tak, żeby potwierdzić to, o czym pisałam powyżej).
Wózek czy też rower musi być wyposażony w zlew. To, czy konieczny będzie dostęp do ciepłej wody, będzie już zależało od konkretnego sanepidu. Blaty robocze, rzecz oczywista, muszą być łatwo ścieralne i łatwe do utrzymania w czystości, a używane maszyny i urządzenia bezpieczne i przeznaczone do kontaktu z żywnością. Idealnie, gdybyś dla swojej mobilnej gastronomii opracował również dokumentację HACCP i GHP-GMP - niby to tylko zbędna papierologia, ale opisuje jednak, jak powinny wyglądać dobre praktyki higieniczne w Twojej małej gastronomii, nieważne, czy jest ona stacjonarna, czy też nie, takie rzeczy jak sprawdzanie temperatur (zwłaszcza w przypadku mobilnej lodziarni) czy kontrola dostaw i terminów przydatności poszczególnych produktów powinny być podstawowym działaniem w działalności każdej gastronomii, a opracowany HACCP może tylko pomóc w ich systematycznym i prawidłowym stosowaniu.
Wyliczając dalej? twój pracownik albo Ty sam, jeżeli osobiście będziesz obsługiwał klientów, musicie dysponować orzeczeniem lekarskim dla celów sanitarno-epidemiologicznych i w tym zakresie nie ma już żadnych wyjątków, wymagała będzie tego każda jednostka sanepidu. Co więcej, Twój pracownik powinien również mieć zapewniony dostęp do toalety - albo więc zapewnione zostają toalety przenośne, albo musisz podpisać umowę z innym lokalem gastronomicznym, znajdującym się w nie większej odległości niż 75 metrów od miejsca stacjonowania Twojego roweru lub wózka.
Problemy z parkowaniem
I tak od tematu toalet przejdźmy do tematu parkowania Twojego wózka czy też roweru. Mimo bowiem, iż w założeniu gastronomia ta powinna być jak najbardziej mobilna, to, o czym napiszę poniżej, powoduje, że najczęściej rowery stacjonują w jednym bądź co najwyżej kilku ściśle określonych miejscach.
Twój rower gastronomiczny nie może stanąć gdziekolwiek. W zależności od tego, kto jest właścicielem terenu, na którym taki rower stanie, powinieneś spisać z właścicielem stosowną umowę wynajmu tego terenu, a co najmniej uzyskać od niego pisemną zgodę na stawianie swojego roweru na miejscu stanowiącym jego własność. Jeżeli teren jest prywatny, takie ustalenia powinieneś czynić bezpośrednio z właścicielem, jeżeli teren należy zaś do miasta, najem czy też sama zgoda powinna zostać udzielona przez odpowiednie komórki organizacyjne urzędu miasta. W wielu miastach zostało to rozwiązane w ten sposób, że wyznaczono kilka miejsc, w których jest możliwość postawienia mobilnych punktów gastronomicznych i chętni zgłaszają się na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy" lub w ramach organizowanych przetargów.
Dodając do tego takie obowiązki jak zapewnienie toalety dla pracowników, naprawdę trudno jest realizować pierwotnie założenie w pełni mobilnego punktu gastronomicznego i zazwyczaj właściciele rowerów gastronomicznych decydują się na stanie w jednej, dwóch, maksymalnie trzech lokalizacjach, w zależności od pory dnia czy aktualnej pory roku. Wiem o tym, że są miasta, które faktycznie organizują taką swoistą ścieżkę poruszania się dla mobilnej gastronomii, jednak nadal takie rozwiązania są w Polsce raczej rzadkością, zdecydowanie częściej spotykamy się z ustaleniem konkretnych miejsc, w których możemy postawić swój rower czy wózek gastronomiczny.
Pamiętaj również, że niektóre miasta, zwłaszcza jeżeli zamierzasz prowadzić działalność w obrębie starówki, stawiają odpowiednie wymagania również co do samego wyglądu wózka czy roweru gastronomicznego, którego wygląd powinien być spójny z otoczeniem, o to jednak warto zapytać już w odpowiednim wydziale urzędu miasta.
Razem czy osobno?
Myślę, że ten dylemat stoi przed większością osób, które na poważnie myślą o rozkręceniu własnego interesu na czterech kółkach. Czy brać się za ten biznes samodzielnie, czy też raczej wstąpić do którejś z rozwijających się sieci franczyzowych? Lody, kawa, lemoniady - nieważne, jaki asortyment chciałbyś sprzedawać, na pewno znajdziesz jakąś sieć franczyzową, do której mógłbyś dołączyć. Wtedy wystarczy wdrożyć rozwiązania przyjęte i sprawdzone przez inne mobilne punkty gastronomiczne, oczywiście za cenę odpowiedniej prowizji i innych opłat franczyzowych oraz pewnego braku swobody w tworzeniu własnej firmy - zarówno wizualnie, jak i pod względem sprzedawanych towarów czy kultury organizacyjnej. Sieć franczyzowa lubi dużo narzucać odgórnie.
W zamian za to sieci franczyzowe oferują sprawdzone pomysły na biznes, wnosząc swój wkład, bazując na renomie i doświadczeniach franczyzodawcy, masz niejako gwarancję tego, że Twój biznes się uda, zatem samodzielne działanie z pewnością jest działaniem o wiele ryzykowniejszym, jednak w przypadku, w którym jesteś przekonany o tym, że Twój pomysł na biznes jest naprawdę dobry, chyba śmiało można zaryzykować.
W ogóle mam nadzieję, że o ile do tej pory miałeś jeszcze jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy biznes gastronomiczny prowadzony za pomocą roweru albo wózka to dobry pomysł, w trakcie czytania tego wpisu przekonałeś się, że jak najbardziej. Oczywiście nawet w tym przypadku nie unikniemy pewnych obwarowań prawnych, jednak spełnienie powyższych wymogów i warunków nie wydaje się bardzo trudne, zaś popularność mobilnej gastronomii w ostatnim czasie na naszym rodzimym podwórku gastronomicznym robi naprawdę wrażenie.
Marta Kosecka
Zdaniem Pawła Horbaczewskiego z firmy FoodBike:
"Ostatnie lata to wielki boom na wszelkiego rodzaju food trucki. Jednak obecnie bus z uchylonym oknem nie wzbudza już takiego zainteresowania. W dodatku w większych miastach popularne miejsca są wyłączone z ruchu pojazdów spalinowych. Naprzeciw tendencjom wyszły małe mobilne punkty gastronomiczne w postaci rowerków i wózków. Kompaktowa budowa, atrakcyjny design i brak śmierdzących spalin sprawił, że wiele lokali wybiera takiego mini food trucka jako reklamówkę dla swojego punktu stacjonarnego. Dodatkowo, rowery gastronomiczne świetnie nadają się na wszelkiego rodzaju deptaki czy imprezy plenerowe. Ich niewielka powierzchnia pozwala na dotarcie do miejsc niedostępnych dla dużych trucków, a odpowiednie obrandowanie rowerków pozwala na budowanie świadomości marki wśród przechodniów. Wiele osób widząc logo ulubionej kawiarni na rowerku, zdecydowanie chętniej dokonuje zakupów, a to z kolei bez wątpienia przekłada się na zwiększony zysk".