
Zmiany w promocji i sprzedaży napojów alkoholowych - czy to ma prawo się udać?
Wczesną jesienią ubiegłego roku całą Polską wstrząsnęła afera z tzw. alkotubkami ? napojami alkoholowymi do złudzenia przypominającymi musy owocowe dla dzieci. Jak to w naszej legislacji bywa, z ich natychmiastowym wycofaniem ze sprzedaży, zapowiedziano zmiany w prawie, które naprędce miały zlikwidować problem na przyszłość.
Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało jednak dużo dalej idące zmiany, które mają na celu zmniejszenie sprzedaży napojów alkoholowych ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży. Założenia zmian legislacyjnych zostały jednak opublikowane dopiero w marcu 2025 roku. Sprawdźmy zatem, jakie pomysły legislacyjne przygotowało dla nas Ministerstwo Zdrowia.
Opakowania i konsystencja napojów alkoholowych
Na początek zmiany, które były dla Ministerstwa Zdrowia priorytetem - ustalenie, że opakowania napojów alkoholowych o ilości nominalnej do 300 ml będą musiały być wykonane ze szkła lub metalu. Projektodawcy chcą również, aby wygląd opakowań oraz wygląd i treść etykiet spełniały szereg uwarunkowań, w tym, aby nie zachęcały do ich spożywania przez osoby do lat 18, nie łączyły spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną bądź kierowaniem pojazdami, nie zawierały sformułowań, że alkohol posiada właściwości lecznicze, nie wywoływały skojarzenia napoju alkoholowego z atrakcyjnością seksualną, relaksem, wypoczynkiem, nauką czy pracą, nie budziły wątpliwości ani nie wprowadzały w błąd w zakresie identyfikacji napojów alkoholowych, nie uniemożliwiały odróżnienia napojów alkoholowych od innych środków spożywczych zwłaszcza przeznaczonych dla dzieci. Zasady te są niemal identyczne co dotychczasowe zasady promocji i reklamy piwa.
Kolejny przepis przewiduje zakaz wprowadzania do obrotu alkoholu w innej postaci niż płynna, chyba że przepisy odrębne będą stanowiły inaczej. Ma to zapobiec obecności na rynku alkoholu w postaci proszku, kryształu, żelu czy pasty.
Czy możemy mieć pewność, że tak niejasne przepisy uchronią nas przed inwencją producentów napojów alkoholowych, a za kilka lat na rynku nie pojawi się równie kontrowersyjny produkt co słynne już alkotubki? Moim zdaniem nie.
Weryfikacja wieku
Pomysłodawcy nowelizacji chwalą się, że jedną z głównych zmian ma być nałożony na sprzedawców lub podających napoje alkoholowe obowiązek odmowy sprzedaży lub podania napojów alkoholowych osobom, które nie okazały dokumentu potwierdzającego ich wiek. Konstrukcja tego przepisu ma więc obligować każdorazowo sprzedawcę lub podającego do żądania okazania tego dokumentu w przypadku wątpliwości co do ukończenia przez nabywcę 18. roku życia. Czy ta zmiana jest tak przełomowa, jak głoszą jej pomysłodawcy?
Zgodnie z dotychczas obowiązującymi przepisami, zabrania się sprzedaży i podawania napojów alkoholowych osobom do lat 18, a w przypadku wątpliwości co do pełnoletności nabywcy sprzedający lub podający napoje alkoholowe uprawniony jest do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy. Sprzedaż lub podawanie napojów alkoholowych w wypadku, kiedy jest to zakazane, grozi karą grzywny. Ponadto może być powodem cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu.
Czy nowe przepisy są bardziej rygorystyczne i mogą stanowić istotne ograniczenie w sprzedaży i podawaniu napojów alkoholowych osobom nieletnim? Moim zdaniem to zmiana raczej kosmetyczna. Zgodnie z nowymi przepisami, w przypadku nieokazania przez nabywcę dokumentu potwierdzającego jego wiek, sprzedający lub podający jest obowiązany odmówić sprzedaży lub podania napoju alkoholowego, co sugeruje, że do tej pory nie miał on takiego obowiązku, a to nieprawda.
Ograniczenia w promocji alkoholu
Pomysłodawcy nowelizacji postulują, aby zmienić także definicję promocji napojów alkoholowych poprzez uzupełnienie jej o sprzedaż napojów alkoholowych z zastosowaniem upustów, rabatów, bonifikat, pakietów i programów lojalnościowych, a także darowizn, nagród, wycieczek, gier losowych, zakładów wzajemnych, wszelkich form użyczeń, transakcji wiązanych, wszelkiego rodzaju talonów i bonów oraz udzielania innych niewymienionych z nazwy korzyści majątkowych lub osobistych dla nabywcy napojów alkoholowych.
Celem tego przepisu ma być zakazanie udzielania rabatów czy promocji na zakup alkoholu, w tym organizowania akcji "kup dwanaście piw, a kolejne dwanaście dostaniesz gratis", a także organizowania konkursów, w których nagrodą mogą być napoje alkoholowe czy organizowania systemu kart lojalnościowych przez sprzedawców napojów alkoholowych. Wydaje się również, że zakazana ma być także sprzedaż voucherów prezentowych, które mogą być wykorzystane na zakup napojów alkoholowych.
Kolejna zmiana zakłada zakaz promocji piwa, która do tej pory co do zasady była dozwolona. Od tej pory legalna ma być wyłącznie reklama piwa, a więc możliwość informowania potencjalnych klientów o produkcie i popularyzowanie znaków towarowych, symboli graficznych z nimi związanych, a także nazw i symboli graficznych konkretnych piw i browarów. Zakaz promocji piwa budzi jednocześnie dość istotny problem w branży piwnej, gdyż oznacza on, że zabroniona będzie publiczna degustacja piwa, dość popularna choćby wśród blogerów, którzy zmuszeni zostaną do przeorganizowania swojej działalności w sieci.
Na tym tle dość niefortunnie wygląda kolejna propozycja, zgodnie z którą reklama i promocja wszystkich napojów alkoholowych będzie możliwa wewnątrz pomieszczeń hurtowni, punktów prowadzących wyłącznie sprzedaż napojów alkoholowych, a więc m.in. w sklepach monopolowych czy branżowych oraz na terenie punktów prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży - w restauracjach i innych punktach sprzedaży gastronomicznej. Jedynym wyjątkiem będzie tu zakaz promocji napojów alkoholowych prowadzonej wewnątrz wydzielonych stoisk.
Pomysłodawcy zmian proponują również podniesienie wysokości grzywny za prowadzenie reklamy i promocji napojów alkoholowych niezgodnie z przepisami ustawy, która ma się od teraz wahać w granicach 20 000-750 000 złotych, a do tego ma być uzupełniona o karę ograniczenia wolności z możliwością zastosowania obu kar łącznie.
Wiemy już, że projektowane zmiany nie obejmują zakazu prowadzenia sprzedaży napojów alkoholowych przez Internet, choć nie dopuszczają jej również wprost, co w mojej ocenie pozostaje błędem. Eksperci wielokrotnie zwracali uwagę na to, że sprzedaż alkoholu przez Internet nie dotyka raczej grupy najmłodszych, niepełnoletnich nabywców.
Osobiście uważam, że najlepszym pomysłem byłoby napisanie nowej ustawy regulującej zezwolenia na sprzedaż, reklamę i promocję napojów alkoholowych. Ta obowiązująca obecnie ma pochodzi z innej epoki, jej zapisy są archaiczne, a ilość nowelizacji sprawia, że trudno z niej korzystać nawet profesjonalistom.
Warto pamiętać, że przytoczone zmiany to propozycje Ministerstwa Zdrowia i muszą przejść całą ścieżkę legislacyjną. Tak naprawdę dopiero pod koniec roku zobaczymy, w jakim kształcie zostanie uchwalona ustawa o nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
autor: Marta Kosecka, adwokat, właścicielka Kancelarii Adwokackiej w Gdyni, autorka bloga przepisnagastronomie.pl